Las, wczesne lato
Jak konwalie pachnie czas i jest go w bród
Ty i ja, no co ty na to?
Przecież jedyne co nas dzieli to ten stół
Wiadomości straszą, że wyłączą jutro sens
Zapytałem o to ptaki – wyśmiały mnie
Zapytałem o to ptaki, ej
Powiedziały wyżej, ej
Powiedziały wyżej, ej
Powiedziały leć
Zapytałem jak mam lecieć, ej
Powiedziały śmielej, ej
Powiedziały śmielej, ej
Powiedziały leć
Kiedy jestem wyżej widzę, ej
To co dzieli nas jest nieprawdziwe
♪
Świat pełen granic
Coś jak szklanka światła, albo do lasu drzwi
Mur, taki jak w Berlinie kiedyś stał
Może podzielić miasto, ale wciąż go nie widzą ptaki
Wiadomości straszą, że wyłączą jutro sens
Zapytałem o to ptaki – wyśmiały mnie
Zapytałem o to ptaki, ej
Powiedziały wyżej, ej
Powiedziały wyżej, ej
Powiedziały leć
Zapytałem jak mam lecieć, ej
Powiedziały śmielej, ej
Powiedziały śmielej, ej
Powiedziały leć
Zapytałem o to ptaki, ej
Powiedziały wyżej, ej
Powiedziały wyżej, ej
Powiedziały leć
Kiedy lecę wyżej widzę, ej
To co dzieli nas jest nieprawdziwe
♪
Zapytałem o to ptaki, ej
Powiedziały wyżej, ej
Поcмотреть все песни артиста