Nie lubię niedziel... Nie lubię niedziel bez Ciebie, Wolnych sobót i świąt. Jak smutny księżyc po niebie, Wędruję z morza na ląd, Na ląd. Po słonecznej stronie dnia żyją tylko słowa dwa: Ty i ja, to ty i ja. A po ciemnej stronie drzew Mieszka żal i czarna krew I ból, i gniew i łza. Nie lubię deszczu bez Ciebie, Długiej zimy i mgły. Jak senna mucha po chlebie, Wędruję głodny i zły, I zły. O słonecznej stronie dnia żyją tylko słowa dwa: Ty i ja, to ty i ja. A po ciemnej stronie drzew Mieszka żal i czarna krew I ból, i gniew i łza...