Te nasze zdjęcia podarte Zbieram z podłogi Jak puzzle układam znów Biorę klejącą taśmę Sklejam w jeden kawałek Wiesz, że mówiłem nieprawdę O tym, że łatwo o nas zapomniałbym Pod moją skórą na zawsze Ty przecież od dawna tak jak atrament Ty też powiedz, że to blef Chwilowa złość Tylko wygłupiałaś się I że wrócić chcesz jeszcze zanim zapadnie zmrok Ty też powiedz, że to blef Proszę, nie idź w zaparte Odbierz telefon, wiem, że przy sobie masz Zasługuję na szansę Bo kto, jeśli nie ja? Wiesz, że mówiłem nieprawdę O tym, że marzył mi się kawalerski stan Ja się do tego nie garnę Już nawet nie umiem w pustym pokoju spać (Oooooo) (Oooooo) (Oooooo) Ty też powiedz, że to blef Chwilowa złość Tylko wygłupiałaś się I że wrócić chcesz jeszcze zanim zapadnie zmrok Ty też powiedz, że to blef