Gdybym był poetą To bym spróbował To co teraz czuje Zamienić w słowa Przyszła by do głowy Metafora Wprost się mówić boję Choć to głupota Więc Ci nie powiem Bo wszystko trąci Tanim banałem Bo tak po prostu Ja w Tobie chyba... (Ja w Tobie chyba...) Więc Ci nie powiem (Oooo) Nic Ci nie powiem (Oooo) Musisz chyba widzieć To w moich oczach Bo to niemożliwe Nic nie rozpoznać Nic Ci nie powiem Niech wszystko lepiej Już tak zostanie W naszej religii Te słowa nigdy Nie staną się ciałem Więc Ci nie powiem (Oooo) Nic Ci nie powiem (Oooo) Choć słowa same Rwą się do Ciebie Zamknę je w sobie