Pięknie Pięknie Coraz bardziej obcy, skrajnie samotni Mijamy się z celem (mijamy się z celem...) Znów ten sam chodnik namawia do zbrodni Samym istnieniem (samym istnieniem...) A bloki pod nogi, ze szczyptą ironii Zamiast historii ci rzucają cienie Wolność jednostki? Hehe... Dziś to precedens (dziś to precedens...) Jesteśmy z Polski, ty musisz przeprosić Że zrobisz karierę (że zrobisz karierę...) Na twoje oczy, jest tu Kaszpirowski Bo masz nadzieję (bo masz nadzieję...) Jeśli musisz chodzić, a nie masz obroży To trzymaj na wodzy wzrok wbity w ziemię (teraz...) Teraz dementorzy, kiedyś przyjaciele (kiedyś przyjaciele) Obóz wędrowny dla ludzi bezdomnych Nie pytaj o przebieg (przebieg...) Głodni jak zombie, najczystszej miłości Zwłaszcza do siebie (zwłaszcza do siebie...) Każdy jak WALL-E, na swojej Najrobi Totalnie bezbronny czeka na EVĘ Uschnięci z tęsknoty zgrywamy niezłomnych Ze sztucznym uśmiechem (ze sztucznym uśmiechem...) Chciałbyś być dobry jak Anthony Hopkins, gdy był papieżem (a był?) Potem tak wychodzi, że zamiast na glorii Lądujesz na drzewie (na drzewie...) Pani od biologii za mizerny profit wali cię w rogi A ty na to "nie-e!" Chciałbyś pomocy? "Mordo, no, co ty? Przecież jest pięknie" Jest pięknie, przecież jest pięknie (pięknie) Jest pięknie, przecież jest pięknie (pięknie) Jest pięknie, przecież jest pięknie (pięknie) Jest pięknie, przecież jest pięknie (pięknie) Gdzie jest huśtawka? Wczoraj tu stała Dlaczego skrzypi? Chyba jest sama Stoję jak IT na środku świata Nie mogę płakać, bo wziąłem Xanax Gdzie jest huśtawka? Wczoraj tu stała Dlaczego skrzypi? Chyba jest sama Stoję jak IT na środku świata Nie mogę płakać, bo wziąłem Xanax ♪ Chciałbym się pobawić, ale wszystkie trzy paki poszły już na złom (poszły już na złom) Jest czas odkurzaczy, jeśli chcesz potańczyć, musisz walić w nos (musisz walić w nos) Są stare huśtawki, ale brak tu odważnych Żeby z Fabijańskim na cokolwiek... Choć może by byli otwarci, gdybym robił pop?