Patrzysz jak gonią nas tłumy miasta Ona ciebie ma ze sobą na nadgarstkach Chodź tu, chodź tu, chodź tu Razem utopimy się w tych zabawkach To teraz nasza ulubiona zajawka Gdy leżysz obok A ona mówi Ci, ze to był sen W którym tulisz się do jej łez I leży obok Wczoraj Moulin Rouge, Paryż, wzgórza, róż Na polikach mój pudrowy róż Chodź tu, chodź tu, chodź Kocham patrzeć jak pijesz z moich ust Rozprzestrzeniamy się tu jak kurz Chodź tu, chodź tu, chodź tu Chodź tu do mnie bliżej Chcę cię jeszcze mocniej Mam dla ciebie prezent Zaparkowałem go pod oknem Lubię tą forsę bo widzę ze czujesz się trochę bezpieczniej Gdy życie jest ostre, bo życie jest podłe Gdy życie jest piękne Kocham cię bardziej gdy mnie nienawidzisz I rzucasz nieczułe słowa w moją stronę Gdy wylewasz koniak do zlewu i płaczesz Gdy pije za dużo i wzywam ochronę Gdy mowie o dziecku i domu za miastem Po tym jak rzuciłem ta szklanką o szafkę Proszę cię obudź mnie kiedy już będzie normalnie A ona mówi Ci, ze to był sen W którym tulisz się do jej łez I leży obok Wczoraj Moulin Rouge, Paryż, wzgórza, róż Na polikach mój pudrowy róż Chodź tu, chodź tu, chodź Kocham patrzeć jak pijesz z moich ust Rozprzestrzeniamy się tu jak kurz Chodź tu, chodź tu, chodź tu