Ja mam nadzieję z własną psychą w końcu mieć collabo Jak czasami się dogadam z kimś to zmieniam pasmo Napinam kontakty w prąd, telefon znowu na off Głowa mi zabrała spokój ducha, zabrała ład Ja mam nadzieję z własną psychą w końcu mieć collabo Jak czasami się dogadam z kimś to zmieniam pasmo Napinam kontakty w prąd, telefon znowu na off Głowa mi zabrała spokój ducha, zabrała ład Ludzie najgłupsi mają całe życie autopilot Czasami bujam w chmurach tak jak Mała Mi i miło Choć nie ma drugiego jak Grim, to na pewno jest Deys Salary wpada mi na bank account, nie rolujemy I wciąż, nie wiesz czego chcę, nikt nie wygląda jak ja Jedyne co pewne jest, to że mój najlepszy czas Boję się korozji lat, naprawdę bo-bo-boję Boję się, że będę sam, Marti pokleiła mnie Kaskady kłopotów to mantra, jak bez kasku przeżyć Muszę się z tego wykaraskać tak jak kaskaderzy Te twoje kule we mnie to wyśmiewam jak Crittersy Muszę się z tego wykaraskać tak jak kaska Ja mam nadzieję z własną psychą w końcu mieć collabo Jak czasami się dogadam z kimś to zmieniam pasmo Napinam kontakty w prąd, telefon znowu na off Głowa mi zabrała spokój ducha, zabrała ład Ja mam nadzieję z własną psychą w końcu mieć collabo Jak czasami się dogadam z kimś to zmieniam pasmo Napinam kontakty w prąd, telefon znowu na off Głowa mi zabrała spokój ducha, zabrała ład Słyszę cichutkie głosy "coś ty znowu odpierdolił" Ręce mi opadają, ktoś tutaj trzy doby broił Masochistyczne myśli zawsze mimo bólu w skroni Nie umiem się przed tym bronić, jak musi to niech boli Nigdy nie będę jak oni, ty dobrze o tym wiesz Znów stawiam kroki do przodu i ciągle zerkam wstecz Mam kilka swoich powodów i na ramieniu gniew Muszę stąd odejść bez słowa, nazywaj to jak chcesz Ja powoli wbijam sztylety w tych waszych jebanych ludzi Powoli, bardzo głęboko, żeby poczuli mój ból Widziałem zapach kobiety, czytałem wasze gazety I chyba nic tak nie cieszy jak przemoc, chaos i bunt Oni są tacy sami, tu chodzi tylko o duszę A zestawiony kontrastem zaciera alko narko jak blur Powiedz gdzie jest twój bóg, powiedz gdzie jest twój... Ja mam nadzieję z własną psychą w końcu mieć collabo Jak czasami się dogadam z kimś to zmieniam pasmo Napinam kontakty w prąd, telefon znowu na off Głowa mi zabrała spokój ducha, zabrała ład Ja mam nadzieję z własną psychą w końcu mieć collabo Jak czasami się dogadam z kimś to zmieniam pasmo Napinam kontakty w prąd, telefon znowu na off Głowa mi zabrała spokój ducha, zabrała ład