Kishore Kumar Hits

Deys - ZOOM lyrics

Artist: Deys

album: IMPRIMATUR II


Ameby mam na membranach, siedzą na plecach mi jak KGB
Oliwa dawno jest w ogień dolana
Dlatego software się pali jak rage (kurwa)
Same ludziki Michelin, kora mózgowa o opony trze
Rapid eye movement
Bo wchodzę do REM
Zgubisz religię jak tylko z tym skończę, psie
Huu, są rozdmuchani jak flu, albo nadęci jak wolf
Prawnik jak Zazu zamyka już dziób, wysyłam do kąta jak po proszku Fiu!
Fiu, fiu, może rozkminisz przelotkę
Jestem jak dziadek, bo zapewniam zgniotkę
Bujam w obłokach, tak jak szubienice, albo samobóje na moście
Coś mi wypada i ciągnie do denka, tak jak betonowe buciki stylowe
I mam całe życie zamotkę, idź z Bogiem
A przed podróżą, to i tak nie usiądę
Ten rynek to jebane prowo i zeżre Cię FOMO
Bo odjeżdża pociąg za moment
I jak mam być szczery
To bardzo się boję przeżytku jak animacje poklatkowe
VPN (VPN), DNS (DNS), Firewall (Firewall), Blockchain
Pirackie utopie, strefa jak Hakim Bey
Miasta się trzęsą w posadach, ale to wszystko nie przyszło za friko
Mała na buzi to ma tylko banan, choć nie wibruje jak chłopak Mamiko
Masz zrobić
Zoom, zoom na gwiazdozbiór jak Wielki Wóz
Zoom, zoom przez miasta tekturowe
Zoom, zoom na gwiazdozbiór jak Wielki Wóz
Zoom, zoom, to nadal wciąż wierzchołek
Zoom, zoom na gwiazdozbiór jak Wielki Wóz
Zoom, zoom przez miasta tekturowe
Zoom, zoom na gwiazdozbiór jak Wielki Wóz
Zoom, zoom, to nadal wciąż wierzchołek
Mówią, że jestem Mesjaszem - trochę przesadne
Ja się nie lubię wywyższać
Mój stary napisał książkę, tylko chuj, że nazywała się Biblia
Kiedyś zbierałem papiery na Rivę TNT, by pograć se w najlepsze gierki
Teraz myślę, kurwa, ile koparek i jakie będę miał hash rate'y, baby
Wavy, mam Cię pod lupą, słońce nakurwia i mam Cię pod lupą
Efekt cieplarniany, ja z moją trupą
Beka z preppersów, a trupy się włóczą (co?)
Mati, czekam na puchar Popkillera, fenomen, którego jeszcze nie kumamy
Sorry nie będę na gali, bo go wygrawerowali dla Maty, uh - żarty
Pospełniał moje marzenia, mimo że gostek ma ledwo dwadzieścia
Dlatego zamykam pizdę, Polak na billboardzie, to się uśmiecham
I całe życie starania razy dwa, całe życie jak Wini, albo Sław
Serce jak Dumka i duma na max, nie w Among Us nowa skórka
Otwieram ramiona wartości dodanych
I chcę być na fali jak w kiblu z gimbazy
Jak Mati i Dawid
Nie marynowany w marności, gdzie mary mi dają po kościach
Urwisko, albo wodospad, ja w moim czółnie podziaranym
Fibonacciego se podstaw, wjeżdżam jak zalaminowany (zalaminowany...)
Masz zrobić
Zoom, zoom na gwiazdozbiór jak Wielki Wóz
Zoom, zoom przez miasta tekturowe
Zoom, zoom na gwiazdozbiór jak Wielki Wóz
Zoom, zoom, to nadal wciąż wierzchołek
Zoom, zoom na gwiazdozbiór jak Wielki Wóz
Zoom, zoom przez miasta tekturowe
Zoom, zoom na gwiazdozbiór jak Wielki Wóz
Zoom, zoom, to nadal wciąż wierzchołek

Поcмотреть все песни артиста

Other albums by the artist

Similar artists