Czas na melanż, dzieciak, już przeminął z rankiem Zapomnij o urwanych filmach czas przewinąć taśmę Za dużo straciłem jak w kasynie hajs i czas Kolejka przy maszynie, czas na nas To, to, to lekcja dla was za te gadkę porozsadzam Ty, Ty i Ty, król z E1 zmienia miejsce, roszada Przyszedłem pozamiatać, bałagan jest na scenie Jak sutener ja w zapałach was zalepię Nie masz łba do interesów jakbyś guz miał Nasz towar mocno klepie, jak by go rzucał Guzman Sam przewożę pięć paczek nie ufam FedExowi Później robię pięć paczek, zaczynam sianokosy Mam ostre sny, a nie mam pod poduszką kosy Ty śniłeś o trójkącie, ożenili dwie kosy Koniec pierdolenia, wyłączam pornosy Biorę się do dzieła, opierdolę Luwr w nocy My jesteśmy na misji (koniec pierdolenia) Prowadzi nas instynkt (koniec pierdolenia) Nie zatrzymamy się nigdy (koniec pierdolenia) Nie idziemy na kompromisy (biorę się do dzieła, biorę się do dzieła) E1 pozycja, nigdy pod dyktando jak milicjant Nie zrozumie tego konformista, to enigma Nie jestem Nikodem Dyzma Jadę załatwić deala, dla mnie to nie pierwszyzna Robię to od szczyla, 05 swojski klimat Tutejsza specyfika połączyła nas jak IrDA Jest rozkminka, znamy się nie od dzisiaj ze wspólasem Kotlina United to nasze Alma Mater Jedziemy do Otwocka starą Jawą Kurwy za nami jadą ja na to lachę wykładam Ruchy przemyślane jak Garri Kasparow By się saldo nie wahało jak statek Jurata Te-te-ten styl uzależnia kurwa Hałastra to pewniak inicjatywa chwalebna Nie chce mi się słuchać pierdolenia Kręci mnie dobra sztuka więc biorę się do dzieła, nara ♪ My jesteśmy na misji (koniec pierdolenia) Prowadzi nas instynkt (koniec pierdolenia) Nie zatrzymamy się nigdy (koniec pierdolenia) Nie idziemy na kompromisy (biorę się do dzieła, biorę się do dzieła)