Ludzie są głupsi niż myślisz Ludzie przepijają zaszywki Ludzie są głupsi niż myślisz Ludzie to konformiści Przepierdoliłem od chuja pitachy, ale zawsze wszystko pod kontrolą Nigdy w życiu nie zadzwoniłem do taty, gdy pojawił się jakiś kłopot Waliło się gzyms były takie czasy, ale zawsze jakoś kurwa z głową Jak kończył się kwit to szło się do pracy, bo na mieście plama o ploto Powiedz jak mogłeś przejebać ten hajs dla przyjaciela na wypiskę Powiedz jak możesz tę gorzałę chlać w każdy pierdolony weekend Powiedz jak możesz tracić swój czas i leżeć bez przerwy na piździe Powiedz jak możesz job twoja mać, ty musisz być kurwa kretynem Ludzie są głupsi niż myślisz (ludzie są głupsi niż myślisz) Ludzie przepijają zaszywki (ludzie przepijają zaszywki) Ludzie są głupsi niż myślisz (ludzie są głupsi niż myślisz) Ludzie to konformiści A na chuj ci te piosnki weź się za robotę, myślisz, że ci samo będzie z nieba kapać? Musiałem odbić od takich rozkmin, chuja się znają, rady chcą dawać Łapię wiatr w żagle płynę jak najdalej, przecinam fale życia na morzu wiedzy Tutaj czytają najwyżej okładkę albo spis treści Teraz mam relaks przy książce, kiedyś na melanż to brałem piątkę Drobniutką czcionką linijki zrobione, na całej knidze nie widać tytułu Na twojej liście to brak jest tytułów Co roku wciąż tylko mefedron, gardzisz całą wiedzą ludzkości masz w chuju But przy tobie to profesor (Aha...) Ludzie są głupsi niż myślisz (ludzie są głupsi niż myślisz) Ludzie przepijają zaszywki (ludzie przepijają zaszywki) Ludzie są głupsi niż myślisz (ludzie są głupsi niż myślisz) Ludzie to konformiści