Środek nocy bandana na oczy Ray-Ban jeszcze, tak wychodzi działać los To jak środek mocny otwierają oczy Najpierw mają w nosie, później czują moc jak koks Z bagażem lecę Rap mi bangla, słyszę głos rozwagi Życie kładziesz na szali Właśnie Twój los się waży Jadę zamyślony, kminię - muszę coś rozważyć Wpadam pędem na bazę, bo muszę to rozważyć Co nam los przyniesie, wciąż jest polemika Układam jak remika, jak rozdaje karty Oczy otwarte, bo tu w chuj łatwo o przypał A ślepa jest temida, łatwo szalę przeważyć To jest nie na żarty Głód ambicji, zwycięstwa, pięniędzy, wartości, spać chodzę nienażarty Kiedyś co noc pod sprzętem, dziś jest zmiana warty Niech dla innych los będzie tu łaskawy Elo Prawo dżungli nie obroni Cię Papuga dużo mówi (chuju) Skurwysynu mało słuchasz To Cię zgubi (zobaczysz) Jak kokaina i wóda Wpadasz w długi tunel grząskiego gówna (prawda) Wpadasz w długi tunel grząskiego gówna (prawda, ah tak) Długi, tunel grząskiego gówna Temida Mając na uwadze charaktеr tego czynu, fakt, że... Częstotliwość tego rodzaju zdarzеń jest coraz większa... Je-je-jebać Te-te-temida Tego rodzaju zdarzenia należy coraz mocniej przeciwdziałać... Wydaje się, że kara... Temida Jest taką karą, która jest karą w odczuciu społecznym sprawiedliwą...