Gdzie poniesie mnie nurt zdarzeń Z tobą czy nie to nieważne Zmienię ich treść tak jak zechce Nie mam siły już błądzić ze mgle Wszystkie szybkie myśli Każde słowo Nocne cienie Które znów nie dają spać I ciągły brak spokoju brak Chce inaczej chociaż raz To czekanie nie ma granic pragnę więcej Czuje jak Czuje jak Czuje jak Krew pulsuje w moich żyłach coraz prędzej Czuje jak goni czas Nie pytaj, tylko spójrz Nie, nie Tu nie potrzeba słów Nie, nie Przecież i tak nie mam czasu na gry Szkoda mi łez to nie zmieni już nic Nie pytaj, tylko spójrz Nie, nie Tu nie potrzeba słów O nie! Przecież i tak nie mam czasu na gry Szkoda mi łez to nie zmieni już nic Nie pytaj tylko Od tak Zapomnij przecież nie raz Obiecałaś mi ze wszystko będzie już okej Teraz nie dam nabrać się Wszystkie szybkie myśli Każde słowo Nocne cienie które znów nie dają spać I ciągły brak spokoju brak Chce inaczej chociaż raz To czekanie nie ma granic pragnę więcej Czuje jak Czuje jak Czuje jak Krew pulsuje w moich żyłach coraz prędzej Czuje jak goni czas Nie pytaj, tylko spójrz Nie, nie Tu nie potrzeba słów Nie, nie Przecież i tak nie mam czasu na gry Szkoda mi łez to nie zmieni już nic Nie pytaj, tylko spójrz Nie, nie Tu nie potrzeba słów O nie! Przecież i tak nie mam czasu na gry Szkoda mi łez to nie zmieni już nic Nie pytaj tylko spójrz Sorry, ty nie masz czasu na gierki Ja znowu spadam w dłoni Ciężko utrzymać na wodzy nerwy w tej paraboli Uczymy się jak być wściekłym a zaraz anatomii To co gadasz już mnie nie boli I że się w kółko powtarzam, w sumie to anafory Problemy biorę za banał w szafie chowam upiory W głowie spory bałagan a zaraz wpadają ziomy Czas się kończy to już doliczony A każdy demon już zadomowiony Może już pora być zadowolonym Nie pytaj, tylko spójrz Nie, nie Tu nie potrzeba słów Nie, nie Przecież i tak nie mam czasu na gry Szkoda mi łez to nie zmieni już nic Nie pytaj, tylko spójrz Nie, nie Tu nie potrzeba słów O nie! Przecież i tak nie mam czasu na gry Szkoda mi łez to nie zmieni już nic Nie pytaj tylko