Kishore Kumar Hits

Fonciak - Szara Strefa lyrics

Artist: Fonciak

album: Altf4


Szara strefa nakurzone aż po sufit
Brama w kiepach i nieopłacone ZUSy
Stara bieda, znów się kręcą paparuchy
Byleby do domu wrócić, przytulić się do poduchy
Najwięcej biznesmenów poznałem w szarej strefie
Każdy z pomysłem,
Każdy wiedział lepiej, każdy miał marzenia wierzył przecież
I zmierzył się z myślą, że czeka jego 5 minut
Każdy ale żaden z nich nie dopnie nigdy swych czynów
Wory pod oczami mam (ej) wypełnię kabzą je
Tory sięgają w dal gdzie nie spojrzę wzdłuż i wszerz
Podobno warto mieć plan najlepiej A i B
Jak legnie jeden, drugi, trzeci może czwarty uratować Ci łeb
Skupiam się na tym co teraz jest nie porwie więcej melanż mnie
Bez przesady, Twoje rady wyjściem z klatki, dla mnie palisady
Paru ze starej brygady nie dało rady i zmieniło obóz
Przekaż im mordo, że lepiej nam bez nich i niech tak zostanie do grobu
Daj mi jeszcze powód żebym prał brudy publicznie
Moje decyzje tych, których żałuję są nieliczne
Wprost przeciwnie do sukcesu, który każdy chce dzielić
Fonti gdyby nie ja nikt by Ciebie dziś nie docenił
Szara strefa nakurzone aż po sufit
Brama w kiepach i nieopłacone ZUSy
Stara bieda, znów się kręcą paparuchy
Byleby do domu wrócić, przytulić się do poduchy
Szary przystanek w stronę domu, wszyscy smutni jak cholera
Z podwórek gdzieś parę kurew z sinych ust aborygena
Żałoba nie tylko za szponami od zdartych pięt do nieba
Widziałem już takie perły szukając starych na etat
Paparuchy się krecą, pieniądze chyba nie uciekną
Modliłem się tylko raz, jak worki pełne w ich mięso
Co Ty wiesz o tym? Chłopaki znów mają kłopoty
A w szarej strefie kryje się nie
Jeden motyl, motyl, motyl, motyl yeah.
W szarej strefie jest nie jeden motyl, motyl, motyl, motyl, yeah
Szara strefa nakurzone aż po sufit
Brama w kiepach i nieopłacone ZUSy
Stara bieda, znów się kręcą paparuchy
Byleby do domu wrócić, przytulić się do poduchy
Szara strefa nakurzone aż po sufit
Brama w kiepach i nieopłacone ZUSy
Stara bieda, znów się kręcą paparuchy
Byleby do domu wrócić, przytulić się do poduchy
Szara strefa nakurzone aż po sufit
Brama w kiepach i nieopłacone ZUSy
Stara bieda, znów się kręcą paparuchy
Byleby do domu wrócić, przytulić się do poduchy
Szara strefa nakurzone aż po sufit
Brama w kiepach i nieopłacone ZUSy
Stara bieda, znów się kręcą paparuchy
Byleby do domu wrócić, przytulić się do poduchy
Specjalnie dla Państwa wystąpili, Wiktor z WWA, Fonciak
Kłaniam się po kosteczki

Поcмотреть все песни артиста

Other albums by the artist

Similar artists