Teraz proszę, wszyscy za mną W bezmyślną wściekłość, w miasto i w tłum Teraz kiedy hasła bledną My łamani w pół Przecież nikt nam nie kazał Tak sami z siebie Czemu wciąż nas to dziwi Przecież nikt nam nie kazał I my tak sami z siebie Nie powinno cię to dziwić Teraz proszę, wszyscy za mną W bezmyślną wściekłość, w miasto i w tłum Teraz kiedy hasła bledną My łamani w pół Przecież nikt nam nie kazał Tak sami z siebie Czemu wciąż nas to dziwi Przecież nikt nam nie kazał I my tak sami z siebie Nie powinno cię to dziwić Teraz proszę, wszyscy za mną W bezmyślną wściekłość, w miasto i w tłum Teraz kiedy hasła bledną My łamani w pół