Było mi całkiem przyjemnie Kiedy za rękę złapałeś mnie Nie umiem przejść obojętnie Kiedy sprawiasz, że wszystko jest okej Zostań, mów, kochaj, czuj Wreszcie pojedźmy nad morze Tutaj przecież będzie nam gorzej Złapiemy stopa na tripa Byle do Chałup, a potem to chill out I wydamy całe pieniądze Zaśniemy na plaży bo tam najwygodniej Zatańczymy nad basenem, znowu będzie lepiej Dasz mi buzi przy zachodzie słońca, będzie cieplej Nic złego się już nie wydarzy Tylko zostańmy na plaży Nic złego się już nie wydarzy Mmmm Nic złego się już nie wydarzy Tylko zostańmy na plaży Nic złego się już nie wydarzy Spakujemy się w mały plecak Weźmiemy aparat, bluzę lub dwie Powiedz na co jeszcze czekasz? To ostatni moment by wyjechać gdzieś Nie myśl, już, kochaj, czuj I spędźmy ten sierpień w podróży Spróbujmy go choć o chwilę wydłużyć Mamy to lato w walizkach Byle nad morze, a potem to chill out I razem to będzie nam dobrze Zaśniemy na plaży, bo tam najwygodniej Nie wracajmy do stolicy, nic nas tam nie czeka Pojedźmy na zachód, wyślemy kartkę z daleka I kupimy klisze na stacji Wywołamy zdjęcia z wakacji I kupimy klisze na stacji Mmmm I kupimy klisze na stacji Wywołamy zdjęcia z wakacji I kupimy klisze na stacji Mmmm Faaj, fafaraj, fajfaraj, paparaj Faaj, fafaraj, fafaraj No to co, idziemy?