Smutny śpiew wysokich drzew Ojciec i mały chłopiec wtulony w jego pierś Gęsty dym, niemy krzyk Strzały w pierwszy dzień szkoły, rozerwane sny Ten świat to Ty i ja To My, motyle i ćmy Już czas, zatrzymaj się I wróć, posłuchaj i patrz Wróć Jeszcze kilka chwil, pulsują sekundy Cały w sobie się trzęsę, błysk i ciemność żarówki Resztki słów, szary pył Kartki z zeszytu na wietrze, rozerwane sny Ten świat to Ty i ja To My, motyle i ćmy Już czas, zatrzymaj się I wróć, posłuchaj i patrz Wróć, kochaj i trwaj Wróć ♪ Ten świat to Ty i ja To My, motyle i ćmy Już czas, zatrzymaj się I wróć stamtąd gdzie jesteś Wróć, za daleko zaszedłeś Wróć Smutny śpiew wysokich drzew Ojciec i mały chłopiec wtulony w jego pierś Pewnie powiesz to okropne Zrzucisz winę na innych, potem zaśniesz spokojnie