(To-to złote przeboje Twojego dzieciństwa) (Numer za numerem to przebojów lista) (Ja robię karierę a nie, że się ślizgam) (Nie jestem raperem, ale popatrz jaki styl) Nie znam Cię, ale Ty znasz mnie Zapraszam na przejażdżkę Do mojego BMW Albo pakuj w multiple Zostaw tego kolegę On nie doceni Cię On nie doceni Nie doceni Cię Nasze studio - akropol Twoje studio - monopol Biorę sobie łyk ambrozji Wiesz, że nie swędzi mnie nos To-to kolejna noc Lecz tym razem Twoich marzeń Dobrze odbijam piłeczkę Chociaż nie jestem piłkarzem Dziewczyno, to Trzech Króli Chcesz to możesz się przytulić Ale nie będzie nic więcej Bo możemy Cię odpulić, ej Latamy w kosmos, tak jak Elon Nawet nie myśl o tym, że dostaniesz welon Nawet nie myśl o tym, że dostaniesz coś więcej Nawet koleżanki się z Ciebie śmieją Pu-puszczają nasze piosenki na mieście Puszczają to w klubach i puszczają to wszędzie Do-dobrze wiesz, że kiedy nagrywamy bangier To do niego będziesz bawić się najlepiej Weź, olej kolegę, zaproś koleżankę Weź, olej kolegę, zaproś koleżankę A jeżeli ktokolwiek będzie miał problem To zaraz to szybko wyjaśnię Bo dzisiaj mam patent Jak bawić się i nie zapomnieć, po co przyszedłem Mówią do mnie, że jestem szefem Bo to co robię to nie jest bezsens To co robię ma wielkie znaczenie Dlatego widzimy się na scenie Co robimy ma wielki zasięg Dlatego widzimy się na trasie Nie znam Cię, ale Ty znasz mnie Zapraszam na przejażdżkę Do mojego BMW Albo pakuj w multiple Zostaw tego kolegę On nie doceni Cię On nie doceni Nie doceni Cię Kiedyś mordo Chilwagon Dzi-dzisiaj mordo Trzech Króli Bracia dalej ze mną jadą Nie próbuj mi nic wmówić Ba-bawię się muzyką, jakbym był Popkiem Ale tak jak on sobie twarzy nie potnę Staje się złotem wszystko, czego dotknę Dlatego w domu wiszą płyty złote Ło-o-o, tańczymy dziś na plaży w Stegnie Ło-o-o, w Stegnie na plaży już nie ma ciebie Nie znam Cię, ale Ty znasz mnie Zapraszam na przejażdżkę Do mojego BMW Albo pakuj w multiple Zostaw tego kolegę On nie doceni Cię On nie doceni Nie doceni Cię