Są miliony rzek Którymi chciałam brodzić I tysiące słów, których nie wypowiem Chociaż męczy mnie taka myśl Co byłoby, gdybyś tu był Na taką myśl chce się żyć A do ucha strach znowu szepcze mi "Zastanów się - czy dasz radę biec?" Droga długa On woła mnie "Zastanów się - czy naprawdę chcesz?" Do stracenia Mam tylko sen (Woah, woah, o-o-oh) Jak długo mam (Woah, woah, o-o-oh) Tłumić ten stan? ♪ Dlaczego ja? Kiedy jesteś tu To w palcach aż mnie mrozi Zanim wydasz dźwięk Już czuję kłucie w skroni (oh, oh, oh) Co stało się? To chyba nie ten Któremu chciałam oddać swój sen Widzę ich dwóch - ten tam i ten tu Stracony czas do utraty tchu (Woah, woah, o-o-oh) Jak długo mam (Woah, woah, o-o-oh) Naiwnie grać? (Woah, woah, o-o-oh) Stracony czas (Woah, woah, o-o-oh) Dlaczego ja? Obudź mnie Przerwij ten szklany sen Niech księżyć w końcu zgodzi się (oh, oh) Na inną grę Nie szukaj mnie Gdzie miliony rzek Nie będę biec Sam oddalasz się Bo twarzą w twarz Tracisz ten blask Lepiej ci było W moich snach Więc wracaj tam (Woah, woah, o-o-oh) Jak długo mam (Woah, woah, o-o-oh) Naiwnie grać? (Woah, woah, o-o-oh) Obudź mnie Przerwij ten szklany sen Niech księżyc w końcu zgodzi się Na inną grę