Zasypiają ćmy Pierwsza jasna myśl Dobrze, że tu jestem nadal Znowu mgliste sny Zasłoniły mi Kilka pierwszych chwil Co noc w głowie cyrk Skrzypią stare drzwi Wokół bloki i Jak ból zęba Znów mnie męczy Nie wiem za czym sprint Kilka gładkich zdań Lekko rzucasz mi Już nie słucham ich Pod włos Nie weźmiesz mnie już dziś Nie od parady głowa i Wolę uprzedzić wcześniej, że Co dla mnie dobre sama wiem Nie czytam w myślach Tak naprawdę nie chcę umieć Z tysięcy niemych słów Tajnych zdań Kilka wyjmuje Pytasz co słychać Z plątaniny coś losuje Choć w głowie więcej mam a Słów na wiatr Rzucać nie umiem Zamyśliłam się Ty odszedłeś gdzieś Ze mną został jak przybłęda Jeden głupi wers Pora zmienić kąt I mniej patrzeć wstecz Nie wałkować po raz enty Co zdarzyło się Ponoć chcieć to móc Dla mnie może też Gdy postaram się Gdy postarasz się Nie czytam w myślach Tak naprawdę nie chcę umieć Z tysięcy niemych słów Tajnych zdań Kilka wyjmuje Pytasz co słychać Z plątaniny coś losuje Choć w głowie więcej mam a Słów na wiatr Rzucać nie umiem Nie czytam w myślach Tak naprawdę nie chcę umieć Z tysięcy niemych słów Tajnych zdań Kilka wyjmuje Pytasz co słychać Z plątaniny coś losuje Choć w głowie więcej mam a Słów na wiatr Rzucać nie umiem Pod włos Nie weźmiesz mnie już dziś Nie od parady głowa i Wolę uprzedzić wcześniej, że Co dla mnie dobre sama wiem