Kishore Kumar Hits

Mor W.A. - Gwiezdny pył lyrics

Artist: Mor W.A.

album: Moja Empiria


O, o
Deszcz znowu kapie na parapet
U sąsiadów światła, to znak, że też nie mogą spać
W ręku z telefonem w galerii tapet próbuję wybrać taką, która uśmiech rano mi da
Młoda mina duchem w rapie
Ciekawe o czym śni, czy tam jest jej lepiej trochę, niż tu mi?
Na nogi zarzucam kapcie
W dłonie biorę dwa szlugi, wychodzę po cichu na palcach za drzwi
I wgapiony w korytarze, między gwiazdy oczy brną
Palcem po niebie błądzę wciąż, oo
I chciałbym jedną z nich być, nie martwić się o nic dziś
Na oczach mieć gwiezdny pył, ło-o
Chciałbym, jak one znic, nie martwić się o nic dziś
Każda decyzja to błąd, ło-o
Deszcz dalej kapie na parapet
U sąsiadów światła zgasły, to znak, że poszli spać
Dalej z telefonem w łapie próbuję pisać teksty
A rano znowu nie będę mógł wstać (nie)
Młoda wciąż nad uchem chrapie
Ciekawe o czym śni, czy tam jest jej lepiej trochę, niż tu mi
Gdzie się podział drugi kapeć?
W dłonie biorę dwa szlugi, wychodzę po cichu na palcach za drzwi
(I wgapiony w korytarze, między gwiazdy oczy brną
Palcem po niebie błądzę wciąż)
I wgapiony w korytarze, między gwiazdy oczy brną
Palcem po niebie błądzę wciąż, oo
I chciałbym jedną z nich być, nie martwić się o nic dziś
Na oczach mieć gwiezdny pył, ło-o
Chciałbym, jak one znic, nie martwić się o nic dziś
Każda decyzja to błąd, ło-o

Поcмотреть все песни артиста

Other albums by the artist

Similar artists