0-6-1, co? Chciałem już to rzucić, to niszczy mnie jak hera Gdy kolejne lamusy, dają lewy temat Ale studio to mój SOR (studio to mój SOR) To mój pierdolony sport (to mój pierdolony sport) Chciałem już to rzucić, to niszczy mnie jak hera Gdy kolejne lamusy, dają lewy temat Ale studio to mój SOR (studio to mój SOR) To mój pierdolony sport (to mój pierdolony sport - B.O.R) Daje to w żyły jak kompot Niesie mnie chwała nie coco Nadaje z strefy no-go Z was tutaj nie ma nikogo Szkoła podwórka, nie Sorbonne Morze betonu, jak Fordon Mamy tu markę, jak Tom Ford Traktuję scenę jak Food court Ilu zostanie na sezon Ilu zostanie legendą Ilu za chwilę uwagi Skończy tu w ryju ze spermą Ilu zadłuża się w banku Żeby pokazać, że stać ich Pierdol to gówno dzieciaku Za bycie sobą nie płacisz Chciałem już to rzucić, to niszczy mnie jak hera Gdy kolejne lamusy, dają lewy temat Ale studio to mój SOR (studio to mój SOR) To mój pierdolony sport (to mój pierdolony sport) Chciałem już to rzucić, to niszczy mnie jak hera Gdy kolejne lamusy, dają lewy temat Ale studio to mój SOR (studio to mój SOR) To mój pierdolony sport (to mój pierdolony sport) Po jednej stronie lamusy Na wszystko kładą kutasa Za hajs od swojej mamusi W dzieci ulicy zabawa Niczego w życiu nie musi A jak cię potrąci na pasach Zrobi se promo na Insta I gruby hajs na freak fight'ach Po drugiej stronie patusy Którym nie obca jest krata Każdy by zrobił ci dziecko I pójdzie w ogień za brata Wielu przegięło z pozerką I tutaj kończy się bajka Po wyjściu zrobi se promo I gruby hajs na freak fight'ach Chciałem już to rzucić, to niszczy mnie jak hera Gdy kolejne lamusy, dają lewy temat Ale studio to mój SOR (studio to mój SOR) To mój pierdolony sport (to mój pierdolony sport) Chciałem już to rzucić, to niszczy mnie jak hera Gdy kolejne lamusy, dają lewy temat Ale studio to mój SOR (studio to mój SOR) To mój pierdolony sport (to mój pierdolony sport) Nie kojarz mnie z tym co się robi dla poklasku Ten osiedli krzyk szepcze mi do ucha, "Rapuj" To niepowtarzany styl, jak jedynka draft'u Ktoś pierdoli że straciłem, ja tylko schowałem pazur Jak biały, złoto skromny, choć brakuje ścian do platyn Gdyby stawiali na mnie to nie byłoby dziś kasyn Fejki szybko znikną, kurwy róbcie już zapasy Jestem jednym z ostatnich tej na wyginięciu rasy Chciałem już to rzucić, to niszczy mnie jak hera Gdy kolejne lamusy, dają lewy temat Ale studio to mój SOR (studio to mój SOR) To mój pierdolony sport (to mój pierdolony sport) Chciałem już to rzucić, to niszczy mnie jak hera Gdy kolejne lamusy, dają lewy temat Ale studio to mój SOR (studio to mój SOR) To mój pierdolony sport (to mój pierdolony sport) S.O.S