Sam nie wiem gdzie jestem i nie chcę wiedzieć gdzie Już nie pytam czy chcesz mnie, bo i tak wiem, że nie Powiedz mi czego chcesz (o, o) Powiedz jak mam zabić stres (o, o) Ona widzi kiedy kłamię, ona widzi kiedy tęsknię Obiecałem, że go nie złamię, ale znowu złamałem jej serce Tak dużo gówna, jestem taki sam Nie liczę na wiele, przeliczam guap Nie patrzę na cenę, podrzucam tam Kto jest tym skurwielem? O tak to ja I tak ciężko mi spać, dlatego zawsze coś mam Nie czuję się jak ja, wiem, że ty też znasz ten stan Oddałem ci wszystko, to co mogłem ci dać Upadłem tak nisko, że już nie mam jak wstać Czuję, że powoli tracę tlen Czuję, że psuję twój każdy dzień Nawet nie umiem ci spojrzeć w oczy tak, żeby nie uronić łez Nie mogę już dłużej tego ciągnąć Wiesz, że nie możemy tego cofnąć I nie wiem czemu ciągle nie umiem dorosnąć Już parę lat temu chciałem wyskoczyć przez okno Czasami myślę, że mogłem to zrobić Tak dużo w organizmie, że aż ciężko mi chodzić I tak ciężko mi spać, dlatego zawsze coś mam Nie czuję się jak ja, wiem, że ty też znasz ten stan Oddałem ci wszystko, to co mogłem ci dać Upadłem tak nisko, że już nie mam jak wstać