Nie składają się Te słowa w żadną całość Ten chłopiec chce On chce buzi na dobranoc Odczytaj je wstecz Pluszowa sowa Przepraszam cię, ale Wybuchła mi głowa Trzymam się słów Bo mam dobry dzień Najlepszy od lat I spokojny sen Ścięło mnie z nóg I spotykam Cię Nie musisz się bać No chyba, że chcesz Chyba, że chcesz! Chyba, że chcesz! Wiruję ja, wirujesz Ty Pierwsze piętro, chodnik Mam w oczach piach, a w sercu łzy I byłem się pomodlić Ucieka słów pokrętny sens Wszystkim odeszła mowa Zabrakło słów, schowały się Musisz zacząć od nowa Trzymam się słów Bo mam dobry dzień Najlepszy od lat I spokojny sen I ścięło mnie z nóg I spotykam Cię Nie musisz się bać No chyba, że chcesz Chyba, że chcesz! Jestem nieprzemakalny Jestem nieprzemakalny Jestem nieprzemakalny I trzymam się słów Bo mam dobry dzień Najlepszy od lat I spokojny sen I ścięło mnie z nóg I potykam się Nie musisz się bać No chyba, że chcesz Chyba, że chcesz!