Blady strach Ozdobił twoją twarz Czy już wiesz Czy już znasz Czy boisz się iść spać? Blady strach, kiedy zmierzch A dookoła gwar Czy już wiesz Czy już zasz Czy boisz się iść spać? O nożowniku z Łodzi Nie każdy słuchać chce Pokroił mi serce Na cztery równe kawałki Jeden dam ci w podzięce Na drugi chcę jeszcze popatrzeć Trzecim się bawię, jak nie śpię Opowiadam mu różne bzdury W czwartym jest ciebie najwięcej A kawałek ten lżejszy od chmury Blady strach Ozdobił twoją twarz Czy już wesz Czy już znasz Czy boisz się iść spać? Blady strach, kiedy zmierzch A dookoła gwar Czy już wiesz Czy już zasz Czy boisz się iść spać? O nożowniku z Łodzi Nie każdy słuchać chce Pokroił mi serce Na cztery równe kawałki Jeden dam ci w podzięce Na drugi chcę jeszcze popatrzeć Trzecim się bawię, jak nie śpię Opowiadam mu różne bzdury W czwartym jest ciebie najwięcej A kawałek ten lżejszy od chmury On pokroił mi serce Na cztery równe kawalki Jeden dam ci w podzięce Na drugi chcę jeszcze popatrzeć Trzecim się bawię, jak nie śpię Opowiadam mu różne bzdury W czwartym jest ciebie najwięcej A kawałek ten lżejszy od chmury