Żółte okno, granat nieba Czarna postać zmęczona dniem ziewa Księżyc w kominach się chowa Dlaczego gwiezdną drogą idzie mleczna krowa? To za wysoko jak dla mnie Wychodzę na dach i patrzę w niebo Chciałbym sam poznać siebie samego I lubię tak pływać w mlecznej drodze A w myślach jestem tam Tam, gdzie nigdy nie mogłem być Cisza wokół mnie i nikogo nie ma tu Mały świerszczyk w trawie, on śpiewa u moich stóp Szukam miejsca, gdzieś na niebie chciałbym tam Kiedyś zabrać ciebie, ale ja nie umiem latać Wychodzę na dach i patrzę w niebo Chciałbym sam poznać siebie samego I lubię tak pływać w mlecznej drodze A w myślach jestem tam Tam, gdzie nigdy nie mogłem być Tam, gdzie nigdy nie mogłem być Wychodzę na dach i patrzę w niebo Chciałbym sam poznać siebie samego I lubię tak pływać w mlecznej drodze A w myślach jestem tam Tam, gdzie nigdy nie mogłem być