Z papieru świat otacza mnie. Lustrzane słońca to mój cień Tysiące głów, miliony zdjęć. Kolory znowu ciągną mnie, żeby wejść, dać złapać się. Podążam w dal, byłem nie raz. Ulice tu zbyt wiele nazw. Pamiętać chcę, nie umiem dziś. Wystawy są domem tych, Co nie mówią nic. Tylko tak, zza szyby cały świat. Tylko tak, bez ruchu cały czas. Tylko tak, bez imion ciągle trwać. Tylko tak i tak i tak i tak. Nie mówią nic. Tylko tak, zza szyby cały świat. Tylko tak, bez ruchu cały czas. Tylko tak, bez imion ciągle trwać. Tylko tak i tak i tak i tak.