Dlaczego nie można inaczej Patrzeć gdzieś w dal by dorosnąć Jak zwierzę w szumiącym lesie Nie było chyba takich potrzeb przedtem Odchodzę w czapce niewidce Na skraj polany By dotrzeć na księżyc (o-oo) Widzę, ja widzę Jak uśmiech zamieniony w słońce Zatykam nosy po serca Tak byłem podekscytowany Niewyobrażalną próbą Tworzenia mgły Widzą, ja widzę Jak uśmiech zamieniony w słońce Wysuszam promieniem twe łzy Widzę, ja widzę Jak uśmiech zamieniony w słońce Zatykam nosy po serca ♪ Widzę, ja widzę Jak uśmiech zamieniony w słońce Zatykam nosy po serca Widzę, ja widzę Jak uśmiech zamieniony w słońce Wysuszam promieniem twe łzy