Jesteś jak nieproszony gość Jak dawno niewidziany krewny Przychodzisz zawsze nie w ten czas Wypijasz barek i chcesz zostać na noc ♪ Zakładasz nogi na mój stół W ubraniu wchodzisz mi do łóżka Jak ojciec panny młodej wiem Że od tej chwili nie na wszystko mam wpływ Dobre adresy do złych miejsc Raz pocałunek, czasem pięść Taki serial W ostatniej scenie dowiesz się Że to, co od początku wiesz Jest bez znaczenia Mów do mnie, do mnie tylko mów Mów choćby i językiem wroga Zanim zostawisz krótki list Że najwyraźniej właśnie tak miało być Dobre adresy do złych miejsc Raz pocałunek, czasem pięść Taki serial W ostatniej scenie dowiesz się Że to, co od początku wiesz Jest bez znaczenia Dobre adresy do złych miejsc Raz pocałunek, czasem pięść Taki serial W ostatniej scenie dowiesz się Że to, co od początku wiesz Jest bez znaczenia