Do niedzieli jakoś szło Lukier, miód, liryczne cudo Kochaj mnie, mimo wszystko Nagle coś, drobiażdżek wręcz Na manowce złości wywiódł mnie Kochaj mnie, mimo wszystko Jeśli zwątpisz choć jeden raz Jeśli zwątpisz choć jeden raz Jeśli zwątpisz choć raz To choćbyś z pistoletem zaszedł mi drogę Powrotów nie będzie ♪ Czasem coś, tyci czort W zdaniach szyk przestawi mi Kochaj mnie, mimo wszystko Lub slalomem gubiąc krok Wracam po dwóch głębszych późno w noc Kochaj mnie, mimo wszystko Jeśli zwątpisz choć jeden raz Jeśli zwątpisz choć jeden raz Jeśli zwątpisz choć raz To choćbyś z pistoletem zaszedł mi drogę Powrotów nie będzie ♪ Kochaj mnie, mimo wszystko ♪ Kochaj mnie, mimo wszystko