Kishore Kumar Hits

Dawid Podsiadło - Trofea - Live lyrics

Artist: Dawid Podsiadło

album: Leśna Muzyka (live, czyli na żywo)


Muza muzą, a w pokoju sam
Moim kumplem nieustanny stres
Na odbite palmy przyszedł czas
Mam sodowej wody pełny zlew
Nie zrobię zdjęcia, nie podpiszę tobie płyt
Nie mogę zmieścić historii waszych żyć
Gdy pojadę windą będę śledził ślady stóp
Słowem uznania wytrę lewy kącik ust
Skrzynka pełna, nie wysyłaj nic
Powoli tracę głos, jeszcze kilka przyjemnych płyt
Wyjadę w końcu stąd
Staję się potworem, bo wtedy czuję, że
Choć jestem tak naprawdę, nie ma mnie
To dzięki temu mogę na stary rower wsiąść
Zamieszkać w kamienicy, nie myć rąk
Codziennie słyszę, "Znów coś wygrałeś"
Zaraz braknie miejsca na kolejny diament
Tak psujesz mnie, psujesz mnie
Anonimu smak poczuję gdy za granicę zrobię drobny skok
Jakoś dziwnie tęskno wtedy mi kiedy przezroczysty stawiam krok
W kraju nad Wisłą, każdy mówi mi na ty
A moje nazwisko to czytany głośno szyld
Skrzynka pełna, nie wysyłaj nic
Powoli tracę głos, jeszcze kilka przyjemnych płyt
Wyjadę, wyjadę (w końcu)
Staję się potworem, bo wtedy czuję, że
Choć jestem tak naprawdę, nie ma mnie
To dzięki temu mogę na stary rower wsiąść
Zamieszkać w kamienicy, nie myć rąk

Staję się potworem, bo wtedy czuję, że
Choć jestem tak naprawdę, nie ma mnie
To dzięki temu mogę na stary rower wsiąść
Zamieszkać w kamienicy, nie myć rąk (Białystok śpiewamy!)
Staję się potworem
Choć jestem tak naprawdę
To dzięki temu mogę
Zamieszkać w kamienicy

Staję się potworem
Choć jestem tak naprawdę
To dzięki temu mogę
Zamieszkać w kamienicy
Staję się potworem
Choć jestem tak naprawdę
To dzięki temu mogę
Zamieszkać w kamienicy

Поcмотреть все песни артиста

Other albums by the artist

Similar artists