Nie ma takiej melodii Nawet nie szukam jej Gdy wybrałaś mnie ten pierwszy raz Nie zapomnij Na dyktafon nagrywam Wszystkie cisze jak ta Burzą przeszłaś tu ostatni raz Nie zapomnę Nocą do snu kołysze dźwięk Nikt nie oddycha obok mnie Nocą do snu podwozisz mnie Nie chciałem, ale teraz chcę ♪ Nieprzypiętej melodii Słucham witając sen Zobacz, bledną włosy, garbię się Lecą krople Giną łzy w ciemnym nurcie East River Łzy to lustro, a odbicie jest w nich krzywe Myśli wyglądają dziwnie przez ich klisze Zimno w samotności takie przenikliwe Kiedy duchy wspomnień proszą, przemilcz, milczę Nagle wpadam w ogień i jak feniks krzyczę Pytam czemu do mych błędów jest mi bliżej Niż do treści, które byłem chętny przyrzec Głosów, których mocniej chcę się pozbyć Czas nie trawi, nie są skłonne do erozji Spadających kropel aplauz pamięć wzmocnił Ja pękam jak tafla, to od ich eksplozji Skaczę w ciemną toń, nie wytrzymuję torsji Gdzieś tam echo modlitw udało się odbić Nie pamiętam dźwięków ani ich melodii Tylko ciszę, jak ta Nocą do snu kołysze dźwięk Nikt nie oddycha obok mnie Nocą do snu podwozisz mnie Nie chciałem, ale teraz chcę