Bliźniemu z ufo Chętnie odjąłbym ucho A przy tej postawie W bocznej stawiam się nawie Kosmita zaś służyć do mszy W zielonej zaczyna komży W zielonej zaczyna komży Ufolud służyć do mszy Na słupie Przy sklepie Ogłoszenie duszpasterskie: "Oddam ziemię w szybkie ręce Mniej zwierzęce" Bóg! I co? Nie daliśmy rady? Że mankamenty? Że wady? U boku autora Ten obcy Ten nowy Upijmy się więc i miejmy ich z głowy Bo my Honorowi krwiożercy Za głód Chłód Poniewierkę Pohańbienie Za wolność Tomku W swoim domku My, ludzka rzesza Lecimy z afisza... Kosmito, marny puchu Ja - ziemianin w duchu Polak z zawodu Od całego rodu Życzę tobie: Żyj Z Bogiem Bo życie z nim dobre... Sobie Na słupie Przy sklepie Ogłoszenie duszpasterskie: "Oddam ziemię w szybkie ręce Mniej zwierzęce" I co się lizusie gapisz z kosmosu? Widać z gwiazd Że nie myłem włosów?