Zawyły chamy bij gejów, mścij braci! A tak wyje cham, gdy rozum traci Po nich ryknęli kolesie w brunacie Żyć tu nie damy żadnej czarnej szmacie! Następnie zrodzili się damscy bokserzy Treserzy, co lepić chcą z dzieci żołnierzy I dalej też ci, co krzywdzą zwierzęta W końcu ci z Bogiem na ustach A z gównem w sercach Kroczy sól ziemi W nogę noga Kroczy sól ziemi Tyle, że sól jest niezdrowa Kroczy sól ziemi W nogę noga Kroczy sól ziemi Tyle, że sól jest niezdrowa Niezdrowa ♪ Zstąpił więc Smok, gdy nerwów brakło By z rezonem ogonem przegnać barachło Lecz lęgła się, lęgła się, lęgła się ćma A i smocza cierpliwość granice ma Tak pożarł hołotę, by wysrać pod lasem Nie chadzaj tamtędy, byś nie wdepnął czasem Kroczy sól ziemi W nogę noga Kroczy sól ziemi Tyle, że sól jest niezdrowa Kroczy sól ziemi W nogę noga Kroczy sól ziemi Tyle, że sól jest niezdrowa Niezdrowa ♪ Bój się smoków, bój smoków się Bój się smoków, bój smoków się Bój się smoków, bój smoków się Na-na-na-na-na-na-na-na-na-na-na-na Bój się smoków, bój smoków się Bój się smoków, bój smoków się Bój się smoków, bój smoków się Człeku o kurduplim sercu i radykalnym w łbie Niekiedy marzy Smok o cichym kątku Gdzieś pośród Wysp Przyzwoitego Rozsądku Tam ludzie ludziom chylą nieba I tylko wysp tych nie ma