Bo kiedy miałem lat co Wy Świat w Oku zawirował także mi Bezsenne noce, kobiety, karty Safari, dym cygar, alkohol twardy Końcem dotknęły i mnie tej niewoli bezsensy Nie mogłem nic zrobić, miałem związane rzęsy Mając życie miałkie, na duszy kalekie Chciałem z sobą skończyć i zmrużyć powiekę ♪ Prima aprilis... ♪ Prima aprilis... Myślę; oko, czemu to właśnie oko? Czemu nie noga zamiast oka? I czemu dookoła oka, ten trik z trójkąta? Ja tego nie rozumiem, nie lubię, się boję Bo to jest kant arytmetyka Może Oko tylko mydli oko i nawet nie należy do Polaka katolika ♪ Panowie, macie taki słowiański sznyt i Oko to czuje Bezwzględnie inteligentne, sukces, winszuję W sprawach jednak dużych, wciąż widuje was małych Za nogi myślało mnie złapać, Sześciu Nie Zawsze Wspaniałych