Powiedz wdzięczna kobzo moja, U mnie lico - duma twoja, Cóż może być piękniejszego, Nad człowieka rycerskiego. Husarz zasię w mocnej zbroi, Warownym obozem stoi. Który po sutym obiedzie, Straż zarazem swą zawiedzie. Pod świetnymi chorągwiami, Głośny trąbą i bębnami, Bierzy pochylony lasem, Dla sławy, dla zysku czasem. Idzie żołnierz borem, lasem, Przymierając z głodu czasem. Suknia na nim nie blakuje, Wiatr przez dziury przelatuje. Trzeba by go poratować, Soli jemu nie żałować. Powiedz wdzięczna kobzo moja, U mnie lico - duma twoja, Aż ktoś znowu zacznie myśleć, Żeby mną se mordę wytrzeć. Czuwaj!