Płyną z mogił duchy białe Jak męczonych ofiar dym I swe szpony zlodowiałe Zatapiają w sercu mym ♪ I powstaje niepożyta Rozoranej ziemi moc Wicher świszczę, wicher zgrzyta To upiorów sądna noc Kto jesteście - biali króle Co szeptacie w sercu mym? Wyją bomby, świszczą kule I z reduty płynie dym Jak ten żołnierz się krwawi... Idź precz! Szubienica skrzypi i powiewa Kto obróci w moim sercu miecz Temu serce moje pieśń zaśpiewa ♪ Ugiąłem przed nimi kolano I swą głowę złożyłem na pień Wtem zapłakał mi tęczowy cień Czy miłością i ciebie zbłąkano? ♪ Lecz zahuczał przeraźliwy śmiech I na koniu poleciałem w cwał A spod kopyt rozpryskiwał grzech A na trąbie grał spiżowej - szał Ja odrzekłem - wyleję swą krew Za ten jeden z mego serca śpiew Za ten jeden z ręki Bożej cud Za bijący w niebiosa grom - lud! ♪ I rozpędzam swego konia w cwał I przelatam żywe groby wskok A na trąbie gra spiżowej szał A gwiazdami osypuje - mrok