Gwiazdy wydały nade mną sąd Wieczną jest ciemność, wiecznym jest błąd (jest błąd) Ty budowniku nadgwiezdnych wież (nadgwiezdnych wież) Będziesz się tułał, jak dziki zwierz (jak dziki zwierz) Zapadnie każdy pod tobą ląd Wśród ognia zmarzniesz - stlisz się jak lont Wśród ognia zmarzniesz Stlisz się jak lont Wieczną jest ciemność, wiecznym jest błąd (jest błąd) Zapadnie każdy pod tobą ląd Wśród ognia zmarzniesz - stlisz się jak lont ♪ A gwiazdom odparł królewski duch Wam przeznaczono okrężny ruch Mojej wolności dowodem błąd Serce me dźwiga w głębinach ląd Poszumy płaczą mogilnych drzew Lecz w barce życia płynie mój śpiew Ja budowniczy nadgwiezdnych miast Szydzę z rozpaczy gasnących gwiazd ♪ Ananke! Ananke! Wieczną jest ciemność, wiecznym jest błąd