Kishore Kumar Hits

Kult - Lewy czerwcowy lyrics

Artist: Kult

album: Ostateczny krach systemu korporacji


Żona pogłaskała mnie po buzi rano
Umyłem się pod kranem
Pożegnałem uściskiem dziatki maleńkie
Szofer wiezie mnie z wdziękiem
Czytałem będąc młodym chłopakiem
"Jak Wojtek został strażakiem"
Teraz jestem starszy i poważniejszy
I lektury mam trochę mądrzejsze
Z kamienną twarzą siedzę przy stole
Przy nim ludzie których mniej trochę wolę
To stało się tak nagle jakby dziełem przypadku
Kto z nas? Może Pan, Panie Waldku?
Tak panie Waldku, Pan się nie boi
Dwie trzecie Sejmu za Panem stoi
Panie Waldku, Pan się nie boi
Cały naród murem za Panem stoi
Słońce pada oknem na nasze głowy
W ten poranek piękny czerwcowy
Za ścianą, słyszę, kłócą się frakcje
W tym roku chyba nici z wakacji
Obserwuje paznokcie pod stołem
Nie daje poznać, ze trochę się boje
Trzeba trzymać fason w każdej chwili
Nawet wtedy, kiedy wszystko się wali
Tak, Panie Waldku, Pan się nie boi
Dwie trzecie Sejmu za Panem stoi
Panie Waldku, Pan się nie boi
Pan prezydent także za Panem stoi
Trzeba szybko robić cos konkretnego
Bo inaczej wywloką stad każdego
Już nie słucham co się dzieje obok na sali
Właściwie to się zdecydowałem!
Tak, Panie Waldku, Pan się nie boi
Dwie trzecie Sejmu za Panem stoi
Panie Waldku, Pan się nie boi
Cały naród murem za Panem stoi

Поcмотреть все песни артиста

Other albums by the artist

Similar artists