Annopolskie pałace, bez mebli i światła Walczyliśmy tylko o to, żeby bieda nas nie zjadła W chałupie klepisko, sienniki ze słomy – Gdy kraj wzywa, porzuć wszystko, stawaj bronić pańskie domy! Nie chcieliśmy wojny, to ona przyszła do nas Przeżyliśmy wojnę, chowając się w okopach Nie chcieliśmy wojny, lecz ona przyszła po nas Nie chcieliśmy być głodni, to głód nas pokona Marszałek Rydz zakrzyknął: "Wraże wojska wnet odparte!" Przeszliśmy San i Narew, Wisłę oraz Wartę Nikt nie pytał, co nas czeka na terenach oddanych gebelsom – Nadszedł kwiecień, ziemia martwa, konie, psy pójdą na mięso! Nie chcieliśmy wojny, to ona przyszła do nas Przeżyliśmy wojnę, chowając się w okopach Nie chcieliśmy wojny, lecz ona przyszła po nas Nie chcieliśmy być głodni, to głód nas pokona Nie bomby, pociski Nie czołgi, nie blitzkrieg Żołnierze piechoty Nie okręty, samoloty Tylko głód i pomór zaprowadzą nas do grobu! Nie chcieliśmy wojny, to ona przyszła do nas Przeżyliśmy wojnę, chowając się w okopach Nie chcieliśmy wojny, lecz ona przyszła po nas Nędza i ubóstwo – dopadną nas jutro!