Ja na wszystko leje z góry. Nie chodzę do kina. Ciągle mogę w sześciu na raz Kochać się dziewczynach. Nie dziękuję za przysługi, Nie proszę o rady, Przekonywać się nie daje, Choćby dla zasady. Dlaczego ja? Nie wiem sam. Dlaczego ja zmieniać się mam? Dlaczego ja? Nie wiem sam. Dlaczego ja zmieniać się mam mam mam mam matera? Jeszcze czasem gadam bzdury Lub krzyczeć zaczynam. Po upadku szybko wstaję, Nie chce się zatrzymać. Nie uważam na ulicy, Czasem szukam zwady. Policjantem nie zostanę, Mam swoje zasady. Dlaczego ja? Nie wiem sam. Dlaczego ja zmieniać się mam? Dlaczego ja? Nie wiem sam. Dlaczego ja zmieniać się mam mam mam mam matera?