Pan nas męczył, pan nas rzemieniami bił. Już od rana do roboty nas gonił. Pójdę, pójdę tam, gdzie rzeka wije się, Zwołam, zwołam szare wilki do mnie. Szare wilki wybiegajcie hej z boru! I biegnijcie, i biegnijcie do dworu! Dobiegnijcie, dobiegnijcie z wieczoru! Dopadnijcie pana w jego pościeli! Niech się lud strachem pana weseli! Rozerwijcie ciało pana na strzępy! I zakopcie, i zakopcie, gdzie dęby! Na tym miejscu, gdzie jest zakopany pan, Rosnąć będzie gorzkiej ruty dziki łan.od