Celibat myśli mych Celibat dłoni mych Stał mi się celą A Ty więzieniem Celibat czynów mych Choćbym je tylko śnił Nie jest dowodem Na Twe istnienie Nie żądaj zatem bym Zamieniał skargę w hymn Milczeniem ześlij Ułaskawienie W tabernakulum jej Jest moje dziecko więc Jesteś mi winny to rozgrzeszenie A gdy urodzi się Nie uznam je za grzech Tylko za dowód na Twe istnienie Głęboko wierzę że Twój przenajświętszy gniew Nie zmieni łaski Twej W anatemę Powtórzmy wszyscy