Księżyc cynamonowy Pełnia waniliowa Pijany Pegaz kolorem skrzydeł miesza dym Czarna perła zatulona w aksamit Czarna perła na dnie duszy śpi ♪ Złotym celem Ciebie maluję Gdy w niebo ulatujesz Są słowa, które może nie powinny paść, hmm Blisko, szeptem tkane marzenie By swą samotność złożyć mi w ofierze Teraz w ogień biegnę, w zatracenie Wiesz? A może jednak uwierzmy w raj? Mówię... W próżnię rzucam słowa potem welon na twarz Gruz... ♪ Przyjdziesz do mnie jeszcze raz, a może dwa Lecz nigdy nie zostaniesz, nigdy nie powiesz, "Tak"
Tak wiele słów, zbyt wiele Na rozstajnych drogach ♪ Strefa ciszy pomiędzy nami Czarna perła zatopiona w aksamitnej fali Strefa ciszy, zamknięte drzwi Czarna perła na dnie mej duszy śpi Szept, sonarów dźwięk Pomiędzy nami dym Pomiędzy nami trawa Insomnia Gdy otwieram się na Ciebie Zgon Atak motyli, krew czarna Duszę Twój krzyk, który wypijam Aż w sobie mam Twój oddech cały Wypala piętno Słodka krew z Twych ran Strefa ciszy pomiędzy nami Czarna perła zatopiona w aksamitnej fali Strefa ciszy, zamknięte drzwi Czarna perła na dnie mej duszy śpi Z ognia w ogień skaczę, płonie mój świat Ogniem ogień zwalczę by spalić czas, hej Obojętność by zachować w rozpaczy Z ognia w ogień biegnę, z klifu skaczę ♪ Przeznaczenie bezkresne i śmieszne ♪ Weź moją przyszłość, bo ja nie daję rady ♪ Przeznaczenie bezkresne i śmieszne ♪ Weź moją przyszłość, bo ja nie daję rady ♪ Przeznaczenie bezkresne i śmieszne Weź moją przyszłość, bo ja nie daję rady