Zabieram nową koleżankę, nie zabieram zmartwień Nie chcieli mnie słuchać, choć zawsze mówiłem prawdę Mam złe wiedźmy na bagnie, zobacz jak tu pachnie Nastackuje diamentów jakbym opuścił kopalnię Mamy drip, podjechałem sam a i tak wróciłem z kimś Znowu goni czas, do zrobienia parę liczb A trochę go brak, by ogarnąć cały syf Leci kolejny stack kiedy widzę tylko dym Moja śmieszna ferajna, nie przejdziesz bo to pułapka Nie, nie, nie znam się na czapkach Wszystko co mówię jest na paru faktach Zabierz dziwkę na warsztat, pokażemy jej co to jazda Wie gdzie jest moja stacja, bardzo dobrze to moja kolacja Ciebie nie będę sprawdzał, łapie mnie dezorientacja Nigdy nie oczekiwałem wsparcia, tylko tego co oferuje pułapka (Zabieram nową koleżankę, zabieram nową koleżankę Zabieram nową koleżankę, yeah, yeah, yeah, huh) Zabieram nową koleżankę, nie zabieram zmartwień Nie chcieli mnie słuchać, choć zawsze mówiłem prawdę Mam złe wiedźmy na bagnie, zobacz jak tu pachnie Nastackuje diamentów jakbym opuścił kopalnię Mamy drip, podjechałem sam a i tak wróciłem z kimś Znowu goni czas, do zrobienia parę liczb A trochę go brak, by ogarnąć cały syf Leci kolejny stack kiedy widzę tylko dym