Pokochasz mnie jak umrę, znam twój uśmiech
Zespoły to nic (ej), półtora za kurtkę
Zaczekałem całą noc, czekałem cały rok
Okej mam pomysł, dobrze, ty nie
Wszystko powoli, tak jak mówiłem
Czekałem całą noc, czekałem cały rok
Pokochasz mnie dopiero jak umrę
Każdy teraz chce mnie tu na nutkę
A dwa lata temu chcieli trumnę
Jedyne co mogę dać to trutkę
Dzwoni do mnie szef, czyli dzwonię sam do siebie
Zamrożone wszystko, szyja, serce, więcej nie wiem
Ona mnie tu kocha, będzie na moim pogrzebie
Twoi ludzie małpy, zapierdalają po drzewie
Pytasz jaka wizja, ja ci mówię jeszcze nie wiem
Pytasz mnie co robię, ja ci mówię szukam siebie
Pytasz jaka wizja, ja ci mówię jeszcze nie wiem, pytasz (o, o, o)
In the back of the club, oglądam ten świat
Oglądam ten świat, tak jak film (film)
Widzą we mnie cały świat, widzą cały świat
Chociaż każda z nich nie wie nic (nic)
Jak byłem młody to chciałem tu być (być)
Teraz liczę sobie parę liczb (parę liczb)
Robię to co chciałem robić dziś (robić dziś)
Dzięki każdemu kto pomógł mi
Pokochasz mnie jak umrę, znam twój uśmiech
Zespoły to nic (ej), półtora za kurtkę
Zaczekałem całą noc, czekałem cały rok
Okej mam pomysł, dobrze, ty nie
Wszystko powoli, tak jak mówiłem
Czekałem całą noc, czekałem cały rok
Jak mam być szczery, nie wiem co to sen (nie wiem, nie wiem)
Ona chce wyjeździć cały dzień, cały dzień
Nie rozumieją mnie, tak to już wiem
Dwie osobowości tej suki prawie jakby Bruce Wayne
Nie ma to jak dom, podnieś swój wzrok
Mówi do mnie, o mój Boże
Nie ma to jak dom, podnieś swój wzrok
Mówi do mnie, o mój Boże
Nie odczuwam presji (presji, ej)
I nie wykazuję chęci (chęci, ej)
Mam do zrobienia pieniążki (niążki, ej)
Interes musi się kręcić (kręcić, ej)
Pokochasz mnie jak umrę, znam twój uśmiech
Zespoły to nic (ej), półtora za kurtkę
Czekałem całą noc, czekałem cały rok
Okej mam pomysł, dobrze, ty nie
Wszystko powoli, tak jak mówiłem
Czekałem całą noc, czekałem cały rok