Kto ty jesteś? Mówią na mnie afro wdj, jeszcze jeden skręt, jeszcze jeden joint Skąd pochodzisz? Wwa an 151 zawsze powrót jakby to był eden Ameryka bliżej, lecz nie wiosłuj tylko wnioskuj Afro rymuje po polsku I dziś w tracku wam sprzeda oldschool Bo dawniej było mega po prostu Wszyscy radośnie i ochoczo czyścili kible w armii Nikt nie kończył w kartonie na centralnym Życie wewnętrzne miało barwy tyle co witraż A gdy, rzucili pełne i mocne bez filtra Tyle było emocji a żadna przykra Jeden spać dwa szczać w tej kolejności Może prostota ale jak niezwykła Jak pół litra - to tylko polmos A dziś sam nie wiem bo jest wolność A i tak jej ma każdy mało według siebie Kiedyś leż na wznak Dzisiaj zmień twarz i wstań Nie jesteś sam, gdy szukasz opcji lepsze Dziś piszę, dziś się ze sobą pieszczę, dziś pieprze A fakty takie są, że jeszcze lat temu dwieście Mozart pisał bez skreśleń, ziom Wuju samie odejdź stąd, wuju samie opuść nasz dom Wszyscy dajcie nam żyć we własnym domu A "wałęsa dawaj moje sto milionów" Tam na zewnątrz mają z betonu serca Fantazje jak ołów, nudni co do hertza Więc my choć zima przyjdzie znów ciemniejsza Nie jedźmy nigdzie - zostańmy w kielcach Gdyż irlandczycy penetrują nasze dziewczęta I naszych kolegów przy pomocy śrubokręta Chińczyk nie czyta mao składa peceta Małoruski kupuje londyn zamiast skupować rzepak Niemiec każe o czystość dbać mi, by jak zawsze I peta odjąć ostatniego od ust własnej matce A jeśli tak myślisz to polaczkiem jesteś co wcześniej zezgredział I płaczesz jak szwed któremu nie dowieźli śledzia Bo Kiedyś leż na wznak Dzisiaj zmień twarz i wstań Nie jesteś sam, gdy szukasz opcji lepsze Dziś piszę, dziś się ze sobą pieszczę, dziś pieprze A fakty takie są, że jeszcze lat temu dwieście Mozart pisał bez skreśleń, ziom