To nie będzie piosenka o miłości, nie, nie Ani o gryzi, gryzia gryzie, adzia, adzie To piosenka jest o chuci Kobiecej chuci A gdzie Wam się ukochana podziała? A na sianie z chłopakami została A bo wzięła ją cielesna ochota Bo w dziewczynie siedzi diabeł nie cnota A gdzie wam się ukochany zapodział? A się w tańcu z rudą Kaśką zapomniał Zapędził się w kolorowe spódnice Pieści babom nagie uda i cyce ♪ Chłopy i baby tak samo są ochotne Bywają zalotne, bywają przewrotne Każdy jak chce daje upust swojej chuci Jednych to weseli, a niektórych smuci Każdy jak chce daje upust swojej chuci Jednych to weseli, a niektórych smuci ♪ Nie masz na tym świecie płci sprawiedliwości Kobita ochotna dobrych ludzi złości Chłop zaś hasać sobie może do woli Dobrych ludzi o to głowa nie boli Chłop zaś hasać sobie może do woli Dobrych ludzi o to głowa nie boli Dobrych ludzi o to głowa nie boli Dobrych ludzi o to głowa nie boli