Mam worek pełen bólu, na dnie mego serca Ikony moich guru, niech żyją jak legenda Mam worek pełen bólu, na dnie mego serca I noszę ten mój plecak, umrę jako legenda Biegnę co by się nie działo Co by się działo to lekcję mam z tego niezły łów Mam z tego niezłą pengę Od kiedy zgadza się hajs, to coraz większą presję kładziesz Choć nie mam jej, kurwa, z wielkim luzem wjeżdżam pięknie Wiele ston i kształci Wiele do zrobienia dziś Wiele moich fake friеnds, nie odbiera Rubiny zdobią moje palcе, moja misja - blady świt Humor wjeżdża, lajcik, albo to placebo Mam worek pełen bólu, na dnie mego serca Ikony moich guru, niech żyją jak legenda Mam worek pełen bólu, na dnie mego serca I noszę ten mój plecak, umrę jako legenda Mam worek pełen bólu, na dnie mego serca Ikony moich guru, niech żyją jak legenda Mam worek pełen bólu, na dnie mego serca I noszę ten mój plecak, umrę jako legenda Umrę jako legenda Umrę jako legenda Umrę jako legenda i noszę to na palcu (i noszę to na palcu)