Takie rytmy, że kręcą vixy A twoja suka przynosi frisbee Wchodzę na górę jak alpiniści Bo kurwa lubię i cicho- Takie rytmy, że kręcą vixy A twoja suka przynosi frisbee Wchodzę na górę jak alpiniści Bo kurwa lubię i cicho- Takie rytmy, że kręcą vixy A twoja suka przynosi frisbee Wchodzę na górę jak alpiniści Bo kurwa lubię i cicho pizdy Mówię ci tą prawdę, jak lampę na buzię Jadę se na wyspę, jak na Lampeduse Zapaliłem światło, w jebanej szarówie Namówiłem twoją szmatę, bo ma wielką pufe Robię sobie reggaeton, bo kurwo lubię Robię sobie trance jak kurwa scooter Dzwoni do mnie berlin jak e-obuwie Wszystko okej, ale odmówię Mordy są szpetne jak kreddy krueger A dupy przebiegłe jak de mon cruella Ja lubię sobie pięknie żyć, mam to w dupie Czy bujasz się Mercеm czy bujasz gównem Wiem tylko, że szczęścia za hajsy niе kupię A szacunek jest za szacunek Mam patent na życie, wiecznie w tym tłumie Buja to nie pierdol, że nie rozumiesz Takie rytmy, że kręcą vixy A twoja suka przynosi frisbee Wchodzę na górę jak alpiniści Bo kurwa lubię i cicho pizdy Takie rytmy, że kręcą vixy A twoja suka przynosi frisbee Wchodzę na górę jak alpiniści Bo kurwa lubię i cicho pizdy Takie rytmy, że kręcą vixy A twoja suka przynosi frisbee Wchodzę na górę jak alpiniści Bo kurwa lubię i cicho pizdy Takie rytmy, że kręcą vixy A twoja suka przynosi frisbee Wchodzę na górę jak alpiniści Bo kurwa lubię i cicho pizdy Takie rytmy, że kręcą vixy A twoja suka przynosi frisbee Wchodzę na górę jak alpiniści Bo kurwa lubię i cicho pizdy Takie rytmy, że kręcą vixy A twoja suka przynosi frisbee Wchodzę na górę jak alpiniści Bo kurwa lubię i cicho pizdy Takie rytmy, że kręcą vixy A twoja suka przynosi frisbee Wchodzę na górę jak alpiniści Bo kurwa lubię i cicho pizdy