Czy widziałeś kiedyś Bukę Kiedy nocą tłucze gradem Na śniadanie po pogrzebie Miskę płatków je ze śniegiem Czy widziałeś kiedyś Bukę Jak obiera ząbkiem czosnek Wypłakuje z żył spirytus Klątwą rzuca się na wiosnę Buka Swego szuka Buka Szuka swego Ja widziałem kiedyś Bukę Przechadzała się w oddali W ręku zamarzł mi telefon Jakbym obrósł kamieniami Jakby ktoś się kazał schować I nie zwariować Nie zwariować Buka nie jest cierpliwa Buka nie jest łaskawa Buka złe pamięta I na co dzień I od święta Buka Szuka swego